O miłości nieuleczalnej i o małostkowym, okrutnym odrzuceniu。
O obcości i bezdomności, w której trzeba się zadomowić, gdy cię z domu wypędzają, a tam, gdzie przyjmują, nie czujesz się u siebie。
O antykomunizmie w Polsce po 1989 roku, który pozbawił nas wrażliwości na inne doświadczenie i utrudnił nam dostęp do samowiedzy。
O decyzjach, które po latach wydają się błędne, lecz w chwili ich podejmowania wcale takie nie były。
O pisaniu opowieści o czyimś życiu。
O kimś, kto przez całe życie uciekał przed plagą nacjonalizmu, a ta ścigała go do końca。
O kimś, kto nie przynależał, nie pasował do żadnej sitwy, koterii, szkoły ani klanu – tak bardzo, że budził podejrzenia o pychę。
O krytyku niesprawiedliwego ładu, który mimo pesymizmu na krótką metę wierzył, że na dłuższą mamy szanse。